Od czasu zmiany diety możliwość zjedzenia gofrów na mieście stała się niemal niemożliwa. Wszystkie bowiem w składzie miały mąkę pszenną i mleko. Kilkukrotnie próbowałam zrobić w domu gofry, jednak za każdym razem było z nimi coś nie tak. Oczywiście mojej gofrownicy daleko do tej z nadmorskich budek, jednak okazało się, że w przypadku dobrego przepisu, nawet ona da radę.